NOCNI GOŚCIE – WILKI?

Szanowni Państwo.

Tym razem to nie jest żart.  W ostatnim czasie na terenie ogrodu odnotowano nocnych gości. Prywatna kamera gości tych zarejestrowała w dniu 25.12.2022 0 18.01.2023 w godzinach rannych. Czas na zdjęciach jest letni kamera nie została przestawiona. Czy to wilki oceńcie państwo sami. Pozostaje jednak pytanie jak się dostały na teren ogrodu? Czyżby nie było  na naszej stronie publikacji na temat dzikich zwierząt warto poszukać wcześniejszych artykułów.

ALE TO JUŻ BYŁO I JAK DŁUGO BĘDZIE

UWAGA ZŁODZIEJE

 

 

UWAGA ZŁODZIEJE

Szanowni Państwo.

Wielokrotnie na naszej stronie pisałem już o zamykaniu furtek w ogrodzeniu i co dalej nikt sobie z tego powodu nic nie robi. Były już kradzieże na działkach i niczego to naszych działkowców niż nie nauczyło. Po co otwierać kluczykiem furtkę przecież najlepiej otworzyć włożyć kamień lub kołek i hulaj dusza. Każdy może wejść i robić co chce. Przecież nikt z nas wszystkich nie zna. Tak było i w niedzielę furtka otwarta kamień włożony i zapraszamy na otwarte dni działkowca. Właśnie jednemu z naszych działkowców od soboty od godz. 15.30 do niedzieli do 7.30 ktoś ukradł beczki na deszczówkę. Trudno nam ocenić czy dokonał tego ktoś z działkowców czy też ktoś z zewnątrz. Sami do takich czynów prowokujemy poprzez pozostawianie otwartych furtek. Ten przypadek właściciel już zgłosił na Policję. Czyż nie potrafimy sami wyciągnąć wniosków że dzisiaj ten działkowiec a może jutro będę ja w kolejce. To nie jest jedyny problem sami widzimy co się dzieje wieczorami na parkingu przy drodze dojazdowej do ogrodu i na drogach bocznych. Wiemy, ze młodzi ludzie którzy tam przyjeżdżają mają dużo czasu i czasami „wspaniałe” pomysły. Wystarczy że ktoś wejdzie na teren ogrodu i uszkodzi kilka basenów, domków huśtawek trampolin wszak młodzi potrafią się bawić.

Kolejna rzecz wiadomo jak rosną ceny a na działkach nasze koleżanki i koledzy uprawiają warzywa i owoce. Dzisiejsze ceny w sklepach aż zachęcają do wizyt na ogrodach działkowych wszak tam „hulaj dusza piekła nie ma” a później płacz i lamentowanie.

Dbajmy o dobro swoje i innych. Sami przecież pielęgnujemy rośliny niektórzy dla przyjemności a inni aby mieć swoje ekologiczne i smaczne. Nie ułatwiajmy „niechcianym gościom” zadania. Czasy idą trudne a miłośników łatwego zysku jest coraz więcej. Po co iść na bazar i płacić jak na działkach jest wszystkiego dostatek. Dla przypomnienia niektórym polecam kilka wcześniejszych artykułów.

Dbajmy o swoje i szanujmy ciężką pracę innych wszak to nasze wspólne dobro i miejsce gdzie spędzamy dużą część naszego życia

Z działkowym pozdrowieniem Prezes Zarządu.

http://www.zaciszekrosno.pl/wp-admin/post.php?post=2427&action=edit

http://www.zaciszekrosno.pl/wp-admin/post.php?post=2031&action=edit

http://www.zaciszekrosno.pl/wp-admin/post.php?post=952&action=edit

 

 

ALE TO JUŻ BYŁO I JAK DŁUGO BĘDZIE

Szanowni Państwo.

Dlaczego taki jest ten nagłówek. A dlatego http://www.zaciszekrosno.pl/?p=952 . Było to dokładnie prawie pięć lat temu. I co? Czy wyciągnęliśmy z tego wnioski? Niestety nie, tylko dlaczego?

W dniu wczorajszym na terenie ogrodu biegała sobie sarna. Widzieli ją działkowcy którzy ją widzieli. Sarna sobie przebywała w dolnej części ogrodu i następnie uciekła do górnej części. W tym czasie na działce przebywał jeden działkowiec który pozostawił otwartą furtkę od alejki Forsycji. Trudno jest w tej chwili powiedzieć czy sarna wbiegła na teren ogrodu tą furtką ale wszystko na to wskazuje. Sarna nie otworzyła sobie sama furtki lub bramy. To nasi działkowcy są temu winni pozostawiając otwarte furtki, bramę po wjeździe na teren ogrodu i niezamykaniu jej po wjeździe ponieważ twierdzą że zaraz wyjadą. Właśnie ta chwila pozwala na przedostanie się na teren ogrodu dzikiej zwierzynie.

Dlaczego o tym piszę. Dlatego, że za chwilę działkowcy zaczną wysiewać i sadzić swoje warzywa i wtedy zacznie się problem że sarny wszystko niszczą. Zaczną się telefony do Zarządu że z tym problemem trzeba zrobić porządek.

Pytam – kto ma zrobić ten porządek. Jak to kto Zarząd i gospodarz – pada odpowiedź.

Drodzy Państwo.

Czy Zarząd i gospodarz je wpuścili. A może ktoś podpowie jak wypłoszyć sarnę/y z prawie 10 hektarowego ogrodu. Szukam chętnych może mamy dobrych sprinterów którzy potrafią to zrobić lecz ja do chwili obecnej takich nie widziałem.

Co mamy zrobić? Może powrócimy do pomysłu z artykułu z dnia 14 maja 2017 r. i pozamykamy furtki na stałe czego nikt by nie chciał.

DBAJMY O DOBRO WŁASNE I INNYCH DZIAŁKOWCÓW.

Sarna na działkach

Szanowni państwo.

W dniu wczorajszym gospodarz ogrodu poinformował, że na terenie działek przebywa sarna. W dniu dzisiejszym podobna informację przekazał jeden z działkowiczów e-mailem. Poinformował też że sarna na niektórych działkach dokonała uszkodzeń posadzonych upraw. Pytanie skąd się wzięła sarna? Odpowiedź jest tylko jedna. Dostała się przez otwarte ogrodzenie ( brama lub furtka). Sarna nie przeskoczyła ogrodzenia lecz mogła się dostać tylko przez niezamkniętą bramę lub furtkę. Ko jest temu winien? My sami ponieważ nie zamykamy bramy i furtek. Pomyśleć by teraz trzeba było jak ją wypłoszyć a to nie jest sprawa łatwa przykład lotniska w Krośnie. Na prima aprilis pisałem o dzikach jako żart ale czy można taki scenariusz wykluczyć – raczej nie. Trzeba tylko pilnować aby furtki były pozamykane. Jest to tylko prawdopodobnie jedna sarna ale co będzie gdy dostanie się stado saren lub jeszcze gorzej dzików. W ubiegłym roku był podobny przypadek. Mając powyższe na uwadze Zarząd rozważy możliwość pozamykania furtek w ogrodzeniu. Czy chcemy aby jedyne możliwe wejście na teren ogrodu było przez bramę główną? Proszę o opinie.